Zadowolony kucharz w jednej z chińskich restauracji obciął kobrze głowę, mięsa pokroił i wrzucił do garnka, a następnie sięgnął po głowę zwierzęcia, by wyrzucić ją do śmieci. Wtedy szczęki martwej kobry zacisnęły się na jego ręce. Z zębów jadowych popłynął jad, zawierający silną neurotoksynę.
Zobacz też: Kasia Tusk szpanuje rowerem za 4 tys. złotych! [ZDJĘCIA]
Pracownicy restauracji natychmiast wezwali lekarza. Niestety, zanim wstrzyknięto kucharzowi antidotum, jad zdążył już rozprzestrzenić się po jego ciele i mężczyzna zmarł.
Yang Hong-chang (od czterdziestu lat zajmujący się kobrami) twierdzi, że wszystkie węże mają tę niezwykłą cechę, że jeszcze przez godzinę po śmierci są w stanie boleśnie ukąsić.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Tak wygląda zabijanie węża: