"Amsterdam mierzy się z ogromnym problemem przestępczości związanej z handlem narkotykami, co przyczynia się nie tylko do wzrostu liczby przestępstw, ale ma też ogromny negatywny wpływ na gospodarkę całego kraju" - powiedziała we wtorek, 16 kwietnia, burmistrzyni stolicy Holandii, Femke Halsema, cytowana przez agencję AFP. Proponuje, by kokaina oraz MDMA (ekstazy) mogły być dostępne w aptekach. Jej zdaniem tylko legalizacja tych narkotyków może pomóc w walce z wielkim holenderskim problemem. "Ceny kokainy na ulicy są od lat takie same, co oznacza, że nie mamy żadnej skuteczności, a rynek w całości oddaliśmy przestępcom". Z danych wynika, że ok. 80 proc. interwencji policji w Amsterdamie związanych jest z nielegalnym handlem narkotykami.
Holandia to już narkopaństwo?
Halsema podkreśliła, że jej podejście do kwestii legalizacji narkotyków różni się od innych polityków. Ona sprzeciwia się np. podejściu władz Antwerpii i Rotterdamu, które walczą z konsumentami narkotyków, a nie z samymi narkotykami. W jej opinii taka praktyka prowadzi jedynie do przeludnienia więzień i nie rozwiązuje problemu. Halsema odrzuca praktykowaną w Holandii liberalną politykę wobec tzw. miękkich narkotyków, takich jak marihuana czy grzybki halucynogenne. PAP przypomina, że zgodnie z obecnym prawem ich sprzedaż jest tam legalna, jeśli odbywa się za pośrednictwem specjalnych punktów. Nie jest zabroniona również ich produkcja i pozyskiwanie.
Holandia. Dziennikarz zastrzelony w biały dzień
"Jeśli o to chodzi, ewoluujemy powoli w stronę narkopaństwa, w którym walka z narkotykami jest jedną z najważniejszych kwestii". Przypomniała przy okazji proces barona narkotykowego, Ridouana Taghiego, skazanego w lutym tego roku na dożywocie oraz ofiary gangów narkotykowych, wśród których znalazł się między innymi znany dziennikarz śledczy Peter R. de Vries. Mężczyzna został zastrzelony w biały dzień w Amsterdamie.