Do wypadku doszło w sobotni poranek, w weekend otwierający sezon narciarski na Tussey Mountain. Około godz. 10, gdy w popularnym ośrodku było już mnóstwo osób, jedno z wiozących narciarzy na szczyt krzesełek zaczęło zsuwać się po linie na dół i taranować sunące za nim siedziska. Przerażeni ludzie zaczęli krzyczeć, bo nagle znaleźli się w miażdżącym uścisku metalowych konstrukcji.
Na pomoc kilkunastu uwięzionym osobom wezwano strażaków i ratowników, którzy wydostali poobijanych narciarzy. Części osób udzielono pomocy medycznej na miejscu, kilka trafiło do szpitala. Niestety, wyciągu nie dało się uruchomić, więc przy pomocy lin na dół sprowadzić trzeba było też osoby z pozostałych krzesełek.
Akcja ratunkowa zakończyła się po trzech godzinach. Władze ośrodka zapewniły, że zadbają o to, by podobny wypadek już się nie wydarzył.