Niedźwiedzie nadal atakują w Tatrach na Słowacji! Turysta ranny na szlaku, grzybiarz musiał strzelać. Wcześniej władze zapewniały, że problem został rozwiązany
Niedźwiedź biegał po ulicach słowackiego miasta Liptowski Mikulasz między ludźmi i samochodami, atakując przypadkowe osoby. Pięcioro przechodniów zostało rannych, a atak zwierzęcia na jednego z mężczyzn został uwieczniony na filmie. W mieście po 17 marca wprowadzono stan wyjątkowy. Wcześniej 31-letnia kobieta zginęła w Tatrach w rejonie Mikulasza po tym, jak podczas ucieczki przed drapieżnikiem spadła w przepaść. Wydarzenia na Słowacji odbiły się szerokim echem na całym świecie. Tak agresywne zachowanie dzikich zwierząt wobec przypadkowych ludzi to rzadkość. Tydzień temu władze Słowacji poinformowały, że agresywny niedźwiedź został namierzony przez patrol i zabity. Teraz jednak okazuje się, że chyba przedwcześnie odtrąbiono sukces i zakończenie problemu. Niedźwiedzie na Słowacji nadal atakują! Co się dzieje? Czemu nagle mamy do czynienia z tyloma atakami niedźwiedzi na ludzi, tak przecież rzadkich dotychczas w naszej części świata?
"Mężczyzna został nagle zaskoczony przez zbliżającego się dorosłego niedźwiedzia brunatnego, który podczas ucieczki przez drewniany płot zranił go w nogę”
Tego nie wie nikt, ale ze Słowacji napływają nowe doniesienia o groźnych spotkaniach niedźwiedzi z ludźmi i o rannych! Jak podał portal informacyjny Pravda.sk, kolejny mężczyzna odniósł obrażenia po ataku niedźwiedzia w Liptowskim Mikulaszu. W dodatku był to już drugi taki przypadek w ciągu zaledwie 48 godzin. Wcześniej w powiecie żylińskim niedźwiedź zaatakował grzybiarza, na szczęście miał on broń i wystrzelił z niej, raniąc przy tym szarżujące zwierzę. Grzybiarz był poza szlakiem, czego nie można powiedzieć o rannym mężczyźnie, idącym z żoną i psem szlakiem w pobliżu Suchego Hradku, w rejonie wsi Pribylina. Słowacki Państwowy Konserwator Przyrody podał, że po spotkaniu z niedźwiedziem mężczyzna doznał lekkiego urazu nogi. „Zatrzymali się na miejscu odpoczynku w pobliżu studni poniżej Suchego Hradku, a mężczyzna został nagle zaskoczony przez zbliżającego się dorosłego niedźwiedzia brunatnego, który podczas ucieczki przez drewniany płot zranił go w nogę” – opisali przyrodnicy. Przerażeni ludzie na szczęscie zobaczyli w okolicy chatkę i schowali się w niej, wzywając przez telefon służby. Słowackie władze według CT24 przyjęły już projekt ustawy, która ma umożliwić odstrzał niedźwiedzi wchodzących do miejscowości, ale nie wiadomo, czy opozycja zagłosuje za przyjęciem nowych przepisów.