Głównie są to imigranci, którzy mają na sumieniu poważne przestępstwa i wyroki lub byli poszukiwani listami gończymi za zbrodnie popełnione, krajach, z których uciekli i nielegalnie ukrywali się w Stanach. Niemniej, jak przy każdej łapance, w ręce agentów ICE wpadli też i tacy, którzy nie mają żadnej „kartoteki kryminalnej” a ich jedynym przewinieniem jest bark uregulowanego statusu. Podczas ostatnich dwóch akcji, najwięcej nielegalnych aresztowano w Los Angeles i okolicach. Do tamtejszych aresztów imigracyjnych trafiło 188 osób. Jak podał rzecznik ICE wśród zatrzymanych jest m.in. dwóch obywateli Meksyku, jeden skazany za gwałt a drugi za przemycanie kokainy. Pozostali w większości mają wyroki za kradzieże, przemoc domową lub ponownie wkroczyli nielegalnie do Stanów po wcześniejszej deportacji. Podczas akcji w Tulsie aresztowano z kolei 22 nielegalnych i podobnie jak w LA, i tu większość to osoby z przeszłością kryminalną. Wśród zatrzymanych w obu akcjach ICE zdecydowaną większość stanowią obywatele Meksyku ale są również i Rosjanie, Białorusi i Turcy. Od czasu wydania polecenia przez prezydenta Donalda Trumpa (71 l.) o zaostrzeniu ścigania nielegalnych imigrantów, ICE aresztowało ponad 41 tysięcy osób. To o 40 procent więcej aniżeli w analogicznym okresie 2016 roku.
Foto ice.gov
Kolejne łapanki ICE. Ponad 200 nielegalnych w kajdankach
Agenci U.S. Immigration and Customs Enforcement (ICE) kontynuują łapanki. Kolejne akcje przeprowadzono w Los Angeles i okolicach o raz w Tulsie w stanie Oklahoma. Łącznie do aresztów deportacyjnych trafiło ponad dwustu nielegalnych.