Wypadek miał miejsce w czwartek przed siódmą wieczorem w Corona na Queensie. Siedząca za kierownicą Porche 56-letnia Irene Lee pędziła przez Horace Harding Expressway. Zignorowała czerwone światło i „wpadła” na skrzyżowanie. Uderzyła w dwa samochody, straciła kontrolę nad pojazdem i zarzuciło ją na chodnik, przez który niemalże przeleciała lądując na drzewie. Po drodze uderzyła w idącą tamtędy 21-letnią kobietę i 26-letnią rowerzystkę. Zamiast im pomóc lub wezwać pogotowie, Lee zwiała z miejsca wypadku. Pomoc wezwali inni świadkowie, którzy opisali policji dokładnie co się wydarzyło. Dzięki temu oraz zapisowi z kamer monitoringu szybko udało się dorwać drogową piratkę, która usłyszy poważne zarzuty, bowiem 21-letnia piesza, w którą uderzyła, zmarła w szpitalu.
Kolejny hit and run. Śmiertelny wypadek na Queensie. Rozpędzonym Porche zabiła pieszą
2016-07-02
2:00
Młoda kobieta nie żyje, bo kierowca nie tylko zignorował przepisy drogowe ale uciekł z miejsca wypadku. Tym razem za kierownicą siedziała kobieta. Na szczęście daleko nie uciekła. Policja już ją dorwała.