Powódź 2024. Pęknięta tama i wały. Do Polski zmierza wielka woda

i

Autor: X/PolicjeCZ Powódź 2024. Pęknięta tama i wały. Do Polski zmierza wielka woda

Będzie przepompownia z Litwy

Kolejny kraj rusza na pomoc Polsce! Nie tylko Ukraina

2024-09-17 7:17

Najpierw Ukraina, a teraz Litwa zadeklarowała chęć pomocy Polakom w walce z powodzią 2024. Władze w Wilnie obiecały, że sprowadzą do naszego kraju specjalną przepompownię kontenerową o dużą wydajnością oraz sprzęt do rozkładania worków z piaskiem i zespół ratowników. Tymczasem trwa walka o utrzymanie wałów w Nysie, a fala zbliża się do Oławy, Opola i Wrocławia.

Kolejny kraj zgłasza się do pomocy Polsce w walce z powodzią 2024. Władze Litwy wyślą nam przepompownię kontenerową i sprzęt do układania worków z piaskiem

Sytuacja powodziowa w Polsce nadal jest fatalna. Tam, gdzie już przeszła największa fala, choćby w Stroniu Śląskim czy Lądku-Zdroju i Kłodzku, widać ogrom zniszczeń jak po wojnie. Zagrożenie powodziowe dla kolejnych regionów podczas powodzi w Polsce sprawia, że nie tylko strażacy czy wojsko, ale i zwyczajni mieszkańcy całymi nocami walczą o utrzymani wałów. Tak było w Nysie. Liczy się każda para rąk. W tej dramatycznej sytuacji możemy liczyć na naszych sąsiadów, których ten kataklizm nie dotknął. Czesi i Słowacy mają dość własnych problemów z powodzią w Europie, ale Ukraina ogłosiła, że wysyła stu ratowników ze specjalistycznej jednostki, a teraz dołączyła także Litwa. „Na międzyinstytucjonalnym spotkaniu w Krajowym Centrum Zarządzania Kryzysowego podjęto w poniedziałek decyzję o zaoferowaniu Polsce przepompowni kontenerowej o dużej wydajności oraz sprzętu do układania worków z piaskiem na potrzeby budowy zapór. Do Polski zostanie również wysłany zespół 15-20 ratowników” – czytamy w komunikacie Departamentu Straży Pożarnej i Ratownictwa Litwy. „Niektóre miasta, takie jak Wrocław, spodziewają się jutro największej fali powodziowej, dlatego aktywowaliśmy nasze siły, które w razie potrzeby mogą wyruszyć, aby pomóc kolegom w Polsce w ochronie obiektów infrastruktury i domów mieszkańców przed powodzią, a także w przeprowadzeniu akcji ratunkowych” - mówił Vilmantas Vitkauskas, szef Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Ukraina wysyła specjalistyczną jednostkę ratowniczą do Polski. "Musimy pomagać naszym sąsiadom w potrzebie. Tak jak Polska z otwartym sercem zaczęła ratować Ukraińców"

Ukraina także pomaga. Już w pierwszych dniach powodzi, jak podawał premier Donald Tusk, premier Ukrainy Denys Szmyhal przekazywał wyrazy solidarności z Polską i deklarował gotowość natychmiastowego wysłania stu ratowników wyposażonych w specjalistyczny sprzęt do walki z powodzią. 16 września głos zabrała także wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej parlamentu Ukrainy. „Musimy pomagać naszym sąsiadom w potrzebie. Tak jak Polska z otwartym sercem zaczęła ratować Ukraińców w pierwszych dniach inwazji Rosji na pełną skalę” - powiedziała wiceprzewodnicząca Ołena Kondratiuk, cytowana na kanale Rady Najwyższej na Telegramie. Jak dodała, do naszego kraju pojadą wyspecjalizowane w walce z powodzią jednostki Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS). „Ukraina podjęła decyzję o wysłaniu do Polski jednostek DSNS do pomocy w walce z nastpępstwami powodzi. Nasi ratownicy mają w tym znaczne doświadczenie. Życzę przyjaznej Polsce odporności i szybkiej odbudowy po powodzi. Ukraina jest blisko i zawsze gotowa do niesienia pomocy narodowi polskiemu” – powiedziała Ołena Kondratiuk.

Sonda
Czy w miejscu Twojego zamieszkania jest teraz powódź?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki