Dmitrij Litowkin nie żyje. Był propagandystą Kremla
Informację o śmierci Dmitrija Litowkina podała na Twitterze Nexta. "Słynny propagandysta Dmitrij Litowkin zmarł w Rosji. Należy zauważyć, że nagle zachorował i został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Potem zmarł. Dmitrij Litowkin (+50 l.) od lat aktywnie angażował się w działalność propagandową". Rosyjskie media państwowe go opłakują. W kolejnych serwisach ukazują się nekrologi, kondolencje i pożegnania. Litowkin cieszył się uznaniem nie tylko kolegów po fachu, ale przede wszystkim rosyjskich władz, właśnie z powodu swojej intensywnej aktywności propagandowej.
Kim był Dmitrij Litowkin? Putin go uwielbiał
Jak przybliża agencja Unian, Dmitrij Litowkin był między innymi redaktorem naczelnym "Niezależnego przeglądu wojskowego", a także współpracownikiem agresywnie propagandowych rosyjskich kanałów telewizyjnych: Zwiezda i Tsargrad. Pracował też dla agencji informacyjnej TASS, a w wielu programach pojawiał się jako ekspert wojskowy - był kapitanem trzeciego stopnia w rezerwie. Otwarcie i intensywnie chwalił inwazję Rosji na Ukrainę. Był wielokrotnie nagradzany za działalność propagandową, podziękowania składał mu osobiście Putin. Czy jego śmierć to przypadek?
CZYTAJ TAKŻE: Policja szuka gwałciciela! Miał na sobie strój kurczaka, zaatakował na znanym festiwalu
Śmierć Litowkina została zaplanowana?
To druga zagadkowa śmierć w kręgach bliskich Kremlowi w ciągu zaledwie tygodnia. Przypomnijmy, że 21 sierpnia w wybuchu samochodu na autostradzie pod Moskwą zginęła Daria Dugina, córka Aleksandra Dugina, głównego ideologa Kremla, rosyjskiego imperializmu i zwolennika inwazji na Ukrainę. Kobieta miała wieźć autem ojca, jednak ten w ostatniej chwili zmienił zdanie i pojechał innym samochodem. Jest hipoteza, że za tym zamachem stał rosyjski wywiad wojskowy (GRU). Czy możliwe, by odpowiadał także za zagadkową śmierć Litowkina?
CZYTAJ TAKŻE: Zełenski do rosyjskich żołnierzy: "Uciekajcie, jeśli chcecie przeżyć". Rosja nie ma szans?