Prostytutki machające do klientów z witryn, czerwone światła i wszelakie przybytki rozpusty. Dzielnica czerwonych latarni to jedna z najsłynniejszych atrakcji turystycznych Amsterdamu. Jedni przychodzą tam, by skorzystać z usług pań lekkich obyczajów, a drudzy to po prostu ciekawscy, którzy poprzestają na robieniu zdjęć i oglądaniu. Korzenie dzielnicy De Wallen sięgają średniowiecza. Ale czy taka dzielnica pasuje do XXI wieku? Zdaniem niektórych nie.
NIE PRZEGAP: Melinda Gates zostanie drugą najbogatszą kobieta świata! Bill Gates odda połowę fortuny?
Dlatego właśnie do radnych z Amsterdamu trafił szokujący projekt likwidacji dzielnicy rozpusty! Wszystkie kluby i półnagie panie mają zostać upchnięte w specjalnym budynku, do którego wstęp będzie płatny. Projekt nie został jeszcze przegłosowany, a losy sławnej dzielnicy wciąż się ważą. Jeśli naprawdę zostanie zlikwidowana, będzie to koniec pewnej epoki w dziejach Amsterdamu.