Jak podała egipska telewizja, uwolnieni "są w drodze do Kairu". Wszyscy czują się dobrze. Na razie nic więcej nie wiadomo.
11 Europejczyków (piątka Niemców, piątka Włochów i Rumun) i ich ośmiu egipskich przewodników zostało uprowadzonych w trakcie wyprawy na płaskowyż Dżilf al-Kabir na południowym wschodzie Egiptu, przy granicy z Sudanem. Kontakt z nimi urwał się 19 września.
Porywacze domagali się wielomilionowego okupu w dolarach. Zainteresowane państwa, Niemcy, Włochy i Rumunia i Egipt zachowywały całkowite milczenie na temat negocjacji prowadzonych z porywaczami.
W niedzielę władze Sudanu poinformowały, że sudańskie wojsko zabiło w pościgu sześciu, a zatrzymało dwóch porywaczy. Powiedzieli oni, że uprowadzeni turyści byli przetrzymywani w Czadzie przez 35 uzbrojonych ludzi.