KONIEC ŚWIATA 2012: PANIKA na Białorusi - znikają ZAPAŁKI I ŚWIECE. W Rosji brakuje KONSERW

2012-12-12 12:36

Miliony ludzie odliczają dni do końca świata. Panika przed zagładą ludzkości przybiera na sile. Dotarła też na wschód Europy. W niewielkiej miejscowości na południowym wschodzie  Bialorusi ze sklepowych półek w całym Homel znikają w zastraszającym tempie zapałki i latarki. Podobno jeszcze gorzej jest na rosyjskiej prowincji, gdzie brakuje już konserw.

Jak donosi Komsomolskaja Prawda w Biełorussii dziwny popyt na zapałki zaczął się kilka dni temu. Z małych sklapików zniknęły już wszystkie paczki, błyskawicznie rozeszły się zapasy w hipermarketach. Wzmożoną popularnością cieszą się też latarki, świeczki i baterie.
Wszystko przez zbliżający się koniec świata. Białorusini z Homel uwierzyli w przepowiednie Majów. Ich kalendarz kończy się 21 grudni i datę wielu interpretuje jako dzień zagłady ludzkości.


CZYTAJ WIĘCEJ: KONIEC ŚWIATA 21.12.2012

Mieszkańców uspokaja nawet dyrektor obserwatorium Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego Alhierd Kuźnieczyk. Na specjalnej konferencji prasowej zdecydowanie zaprzeczył, że w najbliższym czasie Ziemi grozi jakiekolwiek niebezpieczeństwo.
- Jedyny wyjątek to 13 kwietnia 2029 r., kiedy to asteroida Apophis 99942 minie Ziemię w odległości 32-35 tys. km. Przy następnym okrążeniu, za 7 lat, może jeszcze się przybliżyć do naszej planety - cytuje go tygodnik "Swobodnyje Nowosti Plus".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki