We francuskiej stolicy ani śladu popłochu czy paniki. Bo i nie ma powodu. Kataklzmy nad Paryż nie nadciągnęły, pogoda jest piękna i trudno nie cieszyć się z życia.
Choć przepowiednia o zagładzie ludzkości szerokim echem odbiła się także nad Sekwaną, to żadne niepokojące wieści do władz państwowych nie docierają. Wygląda na to, że Armagedon nie dotknie też Francuzów. Cała Europa wydaje się być bezpieczna. Ci, którzy liczyli na to, że zobaczą Armagedon, nasłuchuja jeszcze wieści z USA. Godzina spodziewanej zagłady nadal przed Amerykanami. Co może ich spotkać:
KONIEC ŚWIATA 21.12.2012, PARYŻ: Końca świata nie ma. C'est la vie!!!
To już pewne - koniec świata nie nastąpił też w Paryżu. Franuzi siedzą w kawiarenkach nad kawą i croisssantem, z uśmiechem wspominając przepowiednię Majów. A nam zostaje zanucić: C'est la vie....