Kanclerz Niemiec Olaf Scholz: Możemy "osiągnąć pokój szybciej, niż się obecnie wydaje". Ukraina zgodziła się na szczyt pokojowy z udziałem Rosji, Zełenski odwiedził Niemcy
Wojna na Ukrainie może się wkrótce zakończyć? Teraz pojawiły się na to nowe nadzieje i to nie tylko w związku z kolejnymi atakami strony ukraińskiej na cele w państwie Władimira Putina. Niemcy niespodziewanie ogłosiły, że wkrótce mogą odbyć się rozmowy pokojowe z udziałem nie tylko Ukrainy, ale i Rosji, za zgodą Ukrainy. „Uważam, że nadszedł czas, aby przedyskutować, w jaki sposób możemy wyjść z tej sytuacji wojennej i osiągnąć pokój szybciej, niż się obecnie wydaje” – powiedział w wywiadzie dla telewizji ZDF kanclerz Niemiec Olaf Scholz. "Na pewno będzie kolejna konferencja pokojowa”. „A prezydent i ja zgadzamy się, że na jednej z nich musi być też Rosja” – dodał Scholz, mając na myśli prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Obaj przywódcy 6 września spotkali się we Frankfurcie nad Menem i poczynili tam pierwsze ustalenia dotyczące szczytu pokojowego.
W szczycie pokojowym weźmie udział Rosja? "Wierzymy, że osiągnięcie pokoju wymaga zaangażowania i dialogu między wszystkimi stronami"
Poprzedni szczyt pokojowy w sprawie Ukrainy zakończył się w szwajcarskim Buergenstock 16 czerwca. Wzięli w nim udział przywódcy 90 państw. Końcowe postanowienia szczytu otwierały już wtedy drogę do udziału Rosji w kolejnych spotkaniach: "Wierzymy, że osiągnięcie pokoju wymaga zaangażowania i dialogu między wszystkimi stronami. Dlatego też postanowiliśmy podjąć w przyszłości konkretne kroki w wyżej wymienionych obszarach, przy dalszym zaangażowaniu przedstawicieli wszystkich stron. Karta Narodów Zjednoczonych, w tym zasady poszanowania integralności terytorialnej i suwerenności wszystkich państw, może i będzie służyć jako podstawa do osiągnięcia wszechstronnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie". W porozumieniu końcowym po szczycie w Szwajcarii podniesiono kwestie broni jądrowej, jeńców czy bezpieczeństwa żywnościowego. "W szczególności potwierdzamy nasze zobowiązanie do powstrzymania się od groźby lub użycia siły przeciwko integralności terytorialnej lub niezależności politycznej jakiegokolwiek państwa" - głosi fragment porozumienia, które podpisali niemal wszyscy uczestnicy szczytu. Nie podpisały go Indie, Brazylia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia Saudyjska. Rosja nie była zaproszona na szczyt, a Chiny w związku z tym odmówiły przyjazdu.