23-letniemu Tomkowi, który w 2012 r. został potrącony na drodze i trafił do Elmhurst Hospital Center, częściowo powróciła świadomość. Nie jest już w śpiączce farmakologicznej, ale wciąż nie ma z nim bezpośredniego kontaktu. – To skutek kilku operacji na otwartej czaszce, jakie przeszedł – dowiedzieliśmy się od najbliższych pacjenta.
Jak już informowaliśmy, rodzina zabrała Tomka z kliniki na Queensie i umieściła go w specjalistycznym domu opieki. Jest w nim pielęgnowany na pewno lepiej niż w poprzednim szpitalu, gdzie doznał odleżyn piątego stopnia – głębokich do kości ran na plecach, które goją się miesiącami.
Wyrazy otuchy dla cierpiącego Polaka licznie przekazują nasi Czytelnicy, dzwoniący i przysyłający maile do redakcji. Odezwała się także nasza dyplomacja...
– Pani konsul Ewa Junczyk-Ziomecka zadzwoniła do mnie i zapytała, w jaki sposób może pomóc Tomkowi – poinformował nas Paweł Sabaj, nowojorski adwokat prowadzący sprawę odszkodowania dla 23-latka i jego rodziny. – W imieniu najbliższych pacjenta podziękowałem; jeśli zajdzie potrzeba, skorzystamy ze wsparcia.
MJR, LECH
Konsulat RP w Nowym Jorku gotowy do pomocy po naszym artykule o cierpieniach 23-letniego pacjenta. Tomek wyszedł ze śpiączki
2014-02-17
4:00
Wspólnie modlimy się, żeby ten młody Polak odzyskał kiedyś zdrowie i mógł przynajmniej wstać z łóżka...