Teoretycznie kierowcy w Wielkiej Brytanii powinni zgłaszać wadę wzroku (o ile takową mają) w trakcie egzaminu na prawo jazdy. Nie jest to jednak reguła i norma. Tymczasem niezgłoszenie problemów ze wzrokiem jest nierozważne i może zagrażać ogólnemu bezpieczeństwu na drogach. Z tego powodu już w ubiegłym roku brytyjscy lekarze zostali zobligowani do wysyłania takich powiadomień o wadach, bez konieczności uzyskania zgody pacjenta (choć dopiero w sytuacji, w której nie są w stanie namówić go, by sam to uczynił).
Brytyjski korespondent RMF FM informuje, że według pomysłodawców programu, proste badanie wzroku, jakiemu będą mogli być poddani kierowcy, wyeliminuje z ruchu drogowego osoby, które nie powinny prowadzić samochodu. Przytaczane są przy tym oficjalne dane mające uzasadnić takie działania. Mówią one, że na tamtejszych drogach rocznie dochodzi do prawie 3 tysięcy wypadków z powodu wady wzroku kierowców, z czego wiele z nich kończy się tragicznie.