Kim Dzong Un coraz ostrzejszym językiem i filmami propagandowymi (na jednym z nich ukazany jest wybuch w Kapitolu) prowokuje przywódców światowych mocarstw. Dyktator w ostatnim tygodniu marca - prawdopodobnie w odpowiedzi na przylot do Korei Południowej amerykańskich bombowców B-2 - zdecydował o wycelowaniu w bazy USA w regionie swoich rakiet krótkiego i średniego zasięgu, a w minioną sobotę po zerwaniu rozejmu z Koreą Południową oficjalnie wypowiedział jej wojnę. We wtorek Phenian zapowiedział, że jego naukowcy wejdą do głównego ośrodka atomowego w kraju - Jongbojn - i rozpoczną wkrótce produkcję plutonu. m.in. w celach militarnych.
Amerykańska stacja FOX NEWS cytuje dziennikarza "Washington Post", który miał rozmawiać ze źródłami w Pentagonie. Z jego relacji wynika, że Chiny także przygotowane sa na najgorsze. Od połowy marca siły Chińskiej Armii Ludowej znajdują się w stanie najwyższej gotowości. Dotyczy to wojsk lądowych, w tym jednostek zmechanizowanych. Czołgi i wozy opancerzone mają stać w gotowości wokół wzmocnionych pozycji nad rzeką Yalu, stanowiącą większą część granicy między Chinami a Koreą Północną.
Czy Państwo Środka rzeczywiście jednak przystapiłoby do ataku na Koreę Północną? Chińsko-północnokoreański pakt o wzajemnej pomocy zbrojnej funkcjonujący od lat 50-tych, a więc okresu wojny na Półwyspie Koreańskim, przewiduje natychmiastowe uderzenie chińskie na armię, która podejmie się ataku reżim w Phenianie. Nie wiadomo jednak jak naprawdę w obecnej sytuacji zareagowałyby Chiny i czy zostałyby wierne zobowiązaniom wspomnianego paktu.
Jak ewentualny wybuch wojny wpłynąłby na sytuację na arenie międzynarodowej? To trudno przewidzieć. Pewne jest jedno - groźby tej nie można zlekceważyć, gdyż konflikt zbrojny znacząco zachwiałby bezpieczeństwem nie tylko na kontynencie azjatyckim, ale także na całym świecie. Na ile realne są groźby wystosowywane przez Kim Dzong Una? Czy tylko na nich przywódca Korei poprzestanie? Zdaniem obserwatorów są one próbą zwrócenia na siebie uwagi i ratowania sytuacji kraju, który trapi głód i bieda. Czy grozi nam trzecia wojna światowa? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, bo chyba nikt tak naprawde nie jest w stanie określić do czego zdolny i jak bardzo zdeterminowany jest reżim Kim Dzong Una.
Czytaj więcej: Korea Północna OGŁOSIŁA WOJNĘ z Południem. Grozi światu ATAKIEM JĄDROWYM