Wywiad USA donosi, że Koreańczycy przygotowali do odpalenia co najmniej dwie rakiety. Dowodem na autentyczność tych doniesień maja być zdjęcia satelitarne. Zdaniem Pentagonu Korea Północna przeprowadzi "próbę rakietową", o której, tym razem, nie poinformuje władz spółek lotnictwa cywilnego ani flot handlowych. Stwarza to potencjalne ryzyko dla samolotów i statków w rejonie Korei Południowej i Japonii.
Władze uspokajają jednak, że amerykańskie radary rozmieszczone w rejonie Azji Wschodniej szybko wykryją wystrzelenie rakiet przez Koreę Północną. W takim przypadku Amerykanie, wraz z Japończykami, będą musieli podjąć decyzję, czy takie rakiety mają zostać zniszczone przez rakiety przechwytujące rozmieszczone np. w Korei Południowej.
Wcześniej admirał Samuel Locklear zaznaczył, że Amerykanie są w stanie przechwycić północnokoreańskie rakiety, ale nie muszą tego robić, jeśli ocenią, że nie stanowią one zagrożenia i spadną do oceanu. - Jesteśmy gotowi bronić naszej ojczyzny, wyspy Guam, naszych sojuszników oraz naszych wojsk rozmieszczonych w Azji Wschodniej - stwierdził jeden z amerykańskich wojskowych.
Czytaj więcej: Korea Północna ZAATAKUJE Japonię? Kraj PRZYGOTOWUJE SIĘ na ATAK