Włoscy lekarze pracują w pocie czoła w szpitalach, próbując ratować pacjentów zakażonych koronawirusem. Część respiratorów w trakcie użytkowania się popsuła, a najczęstszym powodem jest złamanie się jednego z istotnych elementów respiratora - zaworu. Taki problem pojawił się w szpitalu Santa Chiara w Trydencie. Z kolei w szpitalu w Brescii pacjenci na oddziale intensywnej terapii musieli czekać na respirator z nowym zaworem nawet 8 godzin.
atunek jednak nadszedł w porę, a pomocną dłoń wyciągnęła włoska firma produkująca drukarki 3D. Opracowanie prototypu zaworu, który jest małym elementem, zajęło ok. 3 godzin. Testy zakończyły się sukcesem, dlatego firma zaczęło produkować zawory i dostarczać szpitalom.
Koszt zaworu do respiratorów to ok. 1 euro. W pierwszym rzucie wydrukowano ok. 100 ratujących życie małych elementów w ciągu doby. Firma posiada 6 drukarek 3D, a samo wydrukowanie jednego zaworu zajmuje ok. 1 godziny. Pracownicy firmy nie chcą jednak żadnych pieniędzy za swoją pracę, drukują zawory za darmo.