Najpierw był huk, który przypominał dźwięk detonowanej bomby, a później zatrzęsła się ziemia. Tak wyglądał poniedziałkowy ranek w Rzymie. Do trzęsienia ziemi doszło o godz. 5.03 nad ranem i miało magnitudę 3,3. Epicentrum o głębokości 10 tys. metrów znajdowało się w Fonte Nuove, niewielkiej miejscowości oddalonej od granic Rzymu o ok. 10 km.
Wybudzeni mieszkańcy z północno-wschodniej części Rzymu w panice zaczęli uciekać z domów. Przerażający huk trwał ok. 30 sekund, z kolei to wystarczyło, by rzymianie w panice zaczęli uciekać z własnych łóżek wprost na ulicę. W sumie swoje domy i mieszkania opuściło kilkaset osób, a sam wstrząs trwał ok. 10 sekund. Wielu rzymian dowiedziało się o trzęsieniu dopiero z radia i telewizji lub widząc za oknami rozjeżdżone wozy strażackie. Z ustaleń służb wynika jednak, że nikt nie ucierpiał.
Rzym nie znajduje się bezpośrednio w strefie silnej aktywności sejsmicznej, ale w mieście często odczuwa się silniejsze trzęsienia ziemi w sąsiednich regionach. W 2016 r. poważne trzęsienie ziemi o sile 6,2 uderzyło w region Umbrii w środkowych Włoszech, zabijając 299 osób i raniąc setki innych.