W kuluarach - poza zmianami w systemie sponsorowań, budową muru i likwidacją loterii wizowej - od dawna mówi się o ograniczeniu legalnej imigracji. Projekt, nad którym teraz pracuje administracja ma być jednym ze sposobów na takie ograniczenie. Obcokrajowiec czy imigrant, który rozpoczął legalną drogą proces starania się o zieloną kartę, nie będzie praktycznie mógł go sfinalizować, jeżeli pobiera jakiekolwiek świadczenia z programów dotowanych przez rząd federalny. Co więcej, problemy takie będzie mieć imigrant, który korzysta z takiej pomocy nie bezpośrednio na siebie, ale na dzieci, nawet te urodzone w USA, czyli będące Amerykanami.
Według wstępnego szkicu przepisów przygotowanego wspólnie z Department of Homeland Security, agent Urzędu Imigracyjnego, rozpatrujący wniosek o stały pobyt danej osoby, będzie miał prawo sprawdzić, czy aplikujący nie pobiera świadczeń umożliwiających dotacje na płacenie rachunków, zakupy lub utrzymanie dziecka. Wymienia się w tym przypadku udział w specjalnym rządowym programie dofinansowującym pokrycie ubezpieczenia zdrowotnego dla uczącego się dziecka.