UFO istnieje i działa na Ziemi, Amerykanie mają ich zestrzelone statki. Naukowiec z Uniwersytetu Stanforda ujawnia prawdę o kosmitach
Kosmici byli na Ziemi i nadal tu są, mam co do tego stuprocentową pewność. Takie szokujące stwierdzenie wygłosił w Nowym Jorku poważany naukowiec z amerykańskiego Uniwersytetu Stanforda podczas konferencji „Pentagon, pozaziemska inteligencja i katastrofy UFO”. Dr Garry Nolan, mikrobiolog i immunolog, nominowany nawet do Nagrody Nobla, ujawnił, że pracował dla CIA nad tematyką związaną właśnie z życiem pozaziemskim. Jak twierdzi, zlecono mu m.in. badania nad tak zwanym syndromem hawańskim, tajemniczym zespołem objawów, który dotknął setki osób związanych z amerykańską polityką i pracujących za granicą. Chodzi o kłopoty z pamięcią, zaburzenia pracy mózgu, zawroty i bóle głowy czy przemęczenie. Nolan analizował materiały, któe według jednej z hipotez mogły być wyrzucone przez pojazdy UFO... Prawdopodobieństwo istnienia kosmitów dr Garry Nolan ocenił na stuprocentowe. Jak dodał, zapewne wielokrotnie ich widywaliśmy, ale nie potrafiliśmy się do tego odnieść i rozpoznać przybyszów z kosmosu, tak jak rdzenne plemiona Ameryki nie wiedziały, z kim dokładnie do czynienia, gdy do ich brzegów przybiły hiszpańskie okręty.
Naukowiec widzi zagrożenie związane z UFO. Chodzi o technologię
„To nie tak, że chodzą wśród nas w skórzanych kombinezonach. To jest coś, co uważam za test na inteligencję. Pojawiają się i mówią, kto z was jest wystarczająco inteligentny, by zdać sobie sprawę z tego, na co patrzycie…? Czy widzisz, czym naprawdę jest to, co jest przed tobą?" - mówił naukowiec. I dodaje, że zna osobiście osoby, które pracowały nad programami odtworzenia zestrzelonych statków kosmicznych. Czy badacz dostrzega jakieś zagrożenia ze strony UFO? Przekonuje, że nie dostrzegł w kosmitach agresji, jednak obawia się tego, jak ludzie mogą wykorzystać ich zaawansowaną technologię, do której uzyskali dostęp.