Koszmar 101-letniej pasażerki na lotniskach! Jest uporczywie brana za niemowlę. Powód może zaskoczyć
Chociaż ta Amerykanka ma już 101 lat, nadal podróżuje samolotami po kraju, a gdy nadchodzi mroźna zima, od razu ucieka w cieplejsze rejony Stanów Zjednoczonych. Jak opowiada BBC Patricia z Chicago, latała sama do 97 roku życia, ale potem zaczęła mieć kłopoty ze wzrokiem i zawsze towarzyszy jej córka. A gdy kobieta ukończyła sto lat, zaczęły się jeszcze inne kłopoty. Patricia ze Stanów Zjednoczonych ma już dość tego, że nieustająco jest brana za małe dziecko. Z czego to wynika? Nie jest łatwo zgadnąć! Otóż choć 101-latka z wyglądu dziecka oczywiście nie przypomina, to komputerowy system rezerwacji lotów jest innego zdania.
„To zabawne, że myśleli, że jestem tylko małym dzieckiem, a jestem starszą panią!”
Przy rezerwacji biletów kobieta wpisuje datę urodzenia 1922, ale system American Airlines najwyraźniej uznaje, że to niemożliwe, by ktoś urodził się tak dawno temu i uporczywie zmienia datę na 2022. Gdy Patricia dociera na lotnisko, pracownicy spodziewają się małego dziecka. Z tego powodu ostatnio nie zapewniono sędziwej pasażerce wózka inwalidzkiego, na którym mogłaby dostać się wygodnie do samolotu. „To zabawne, że myśleli, że jestem tylko małym dzieckiem, a jestem starszą panią!” - mówi kobieta, ale dodaje, że zdecydowanie wolałaby, by ten błąd przestał się pojawiać.