Do tragicznej pomyłki doszło w poniedziałek w Praskim Szpitalu Uniwersyteckim na Bulovce. Jak potwierdziła oficjalnie rzeczniczka prasowa szpitala Eva Stolejda Libigerová, wykonano zabieg aborcji zdrowej kobiecie w czwartym miesiącu ciąży w wyniku pomylenia pacjentek. - W poniedziałek 25 marca w naszej Klinice Ginekologii i Położnictwa miało miejsce zdarzenie niepożądane. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w wyniku poważnego naruszenia i nieprzestrzegania wewnętrznych przepisów przez zaangażowanych w sprawę pracowników, rozpoczęto operację u błędnie zidentyfikowanej pacjentki – powiedziała w rozmowie z portalem iDNES.cz, dodając przy tym, że owi pracownicy zostali już zwolnieni.
Zobacz: Tragedia na pielgrzymce! Autobus spadł z wiaduktu, 45 osób nie żyje! Ocalała jedynie 8-latka
Według dotychczasowych ustaleń, pacjentkami miały być dwie cudzoziemki, które na stałe mieszkają w Czechach. Kobieta w ciąży udała się na rutynowe badanie kontrolne, druga kobieta miała zostać poddana zabiegowi lekarskiemu, który jest wykonywany np. w celu leczenia chorej macicy, ale może także służyć do przerwania ciąży. W wyniku pomyłki to jednak właśnie pierwsza z pań straciła ciążę!
- Z powodu tego nieszczęśliwego zdarzenia wyraziliśmy głęboki żal i przeprosiny pacjentce oraz całej jej rodzinie, zapewniając ją, że robimy wszystko, aby w miarę możliwości złagodzić szkody, a także zrekompensować jej straty - napisano w oficjalnym oświadczeniu.
To nie jedyna bulwersująca historia z Czech w ostatnich dniach. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym: 6-latka poszła z tatą na zakupy do centrum handlowego. Jego znajomy zgwałcił ją w toalecie!
Sprawą zajęła się już także miejscowa policja. - Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnego powiadomienia w tej sprawie, ale na podstawie informacji pojawiających się w mediach z własnej inicjatywy zaczęliśmy zajmować się całą sprawą - przekazała rzeczniczka praskiej policji Eva Kropáčová.