Mamy nowe informacje na temat wypadku, do jakiego doszło na terenie posiadłości słynnego amerykańskiego aktora, Jeremy'ego Rennera. W poniedziałek, 2 stycznia, media obiegła informacja, że gwiazdor serii "Avengers" jest w szpitalu i walczy o życie po tragedii, do jakiej doszło podczas odśnieżania. Jego stan określano jako krytyczny, jego rzecznik nie ujawniał szczegółów, zapewnił tylko, że 51-latek szybko otrzymał pomoc, a teraz czuwa przy nim rodzina. Teraz wiadomo już o wiele więcej.
Gwiazdor "Avengersów" po dwóch operacjach. "Przytomny"
Jak podaje "Independent", Jeremy Renner w ciągu ostatniej dobry przeszedł dwie operacje: klatki piersiowej i nogi. Jego stan jest stabilny, podobno jest przytomny i mówi, jednak wciąż przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. "Możemy potwierdzić, że Jeremy doznał tępego urazu klatki piersiowej i urazów ortopedycznych i przeszedł operacje" - takie oświadczenie wydała rodzina Rennera, dodając, że czeka go także bardzo długa rekonwalescencja.
Jeremy Renner w szpitalu. Ratował swoją rodzinę z burzy śnieżnej
Oficjalnie nie mówi się o skali urazów, jakich aktor doznał, wiadomo jednak, że jeden z pługów, którym próbował odśnieżać drogę dojazdową do domu, przejechał mu po nodze. Renner próbował wydostać swoją rodzinę z posesji nad jeziorem Tahoe po tym, jak nad okolicą przeszła burza śnieżna. "Mimo przestrzegania zasad bezpieczeństwa, pług przypadkowo przejechał po jednej z nóg aktora, co doprowadziło do znacznej utraty krwi" - podaje "Independent". Rennerowi pomógł sąsiad, który jest lekarzem. Zgodnie z relacją portalu, założył opaskę uciskową na jego nogę i próbował go stabilizować do czasu przybycia ratowników medycznych.
Jeremy Renner - rozchwytywany i utalentowany
Jeremy Renner (51 l.) zasłynął rolą Clinta Bartona (Hawkeye) w serii filmów "Avengers". Był dwukrotnie nominowany do Oscara, między innymi za rolę w znakomitym "The Hurt Locker. W pułapce wojny". Jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej rozchwytywanych aktorów w Hollywood. Ma 9-letnią córkę Avę Berlin.