Meksyk: Kot na prezydenta

2013-06-17 4:00

Morris, dziesięciomiesięczny czarno-biały kociak z oczami w kolorze bursztynu, ruszył we wschodnim Meksyku z kampanią prezydencką pod hasłem: "Masz dość głosowania na szczury? Głosuj na kota".

Czy prezydent Meksyku może być kotem? Okazuje się, że tak. Meksykanie, zmęczeni skorumpowanymi członkami władzy, wystawiają zwierzęta jako kandydatów do szykowanych w lipcu br. wyborów, aż w 14 stanach. Morris ma stronę internetową oraz konta w serwisach społecznościowych - na Twitterze i Facebooku - z ponad 115 tysiącami "lubię to". I jest w nich bardziej popularny niż pięciu jego ludzkich rywali.

None

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki