Szefowie 12 oddziałów stanowych o piśmie zarządu wypowiedziało się bardzo ostro: – Wielu naszych członków jest ogromnie oburzonych na oficjalne stanowisko Zarządu Głównego KPA z dnia 16 lutego 2012 roku, wyrażone przy braku jakiejkolwiek konsultacji z wydziałami stanowymi. Stanowczo nie zgadzamy się z tym stanowiskiem – można przeczytać w ich piśmie, gdzie domagają się jednocześnie, by Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w Polsce przydzieliła telewizji ojca Tadeusza Rydzyka miejsce na tworzonej właśnie platformie cyfrowej.
List protestacyjny przeciw odebraniu Telewizji Trwam możliwości dotarcia do mieszkań milionów Polaków złożył na ręce Konsul Generalnej RP w Nowym Jorku Ewy Junczyk-Ziomeckiej Frank Milewski. I, choć wszyscy obserwatorzy mówią o ewidentnym rozłamie w tej najważniejszej polonijnej organizacji, on uspokaja:
– W kongresie nie dzieje się nic takiego, co usprawiedliwiałoby opinię o rozłamie – zapewnia „Super Express” Milewski. – Uważam, że Kościół powinien mieć prawo i możliwość, by kierować swoje przesłanie do ludzi. Dlatego skierowaliśmy to pismo do konsulatu z prośbą o przekazanie do Warszawy. Konsul przyjęła je i obiecała, że je przekaże – powiedział nam Milewski.
Jak to się ma do neutralności deklarowanej przez prezesa całego KPA? Zdaniem Milewskiego, akcja nie stoi w sprzeczności ze stanowiskiem zarządu. – Chcieliśmy wykorzystać dobre stosunki, jakie mamy z konsulatem i tą drogą przekazać do Polski naszą opinię – powiedział Milewski.
KPA.Frank Milewski, prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej na południowy Nowy Jork dla „Super Expressu”: Rozłam? Jaki rozłam?
Czy można mówić o rozłamie w Kongresie Polonii Amerykańskiej? – Absolutnie nie – mówi nam Frank Milewski, szef oddziału na południowy Nowy Jork. – Jesteśmy nadal wspólnym głosem Polonii amerykańskiej – zapewnia.Burza w KPA trwa od kilku tygodni. Zaczęło się od decyzji prezesa Kongresu, Franka Spuli, który zajął „neutralne stanowisko” w sprawie telewizji Trwam i wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, doprowadzając tym do wściekłości część członków. Na ulice wyszły demonstracje domagające się jego odejścia.