Jak ustaliła policja, 51-letni kierowca ciężarówki i jego kolega przyjechali z dostawą do Pinch Food Design przy 545 West 27th Street. Wyciągnęli z samochodu zamówiony przez klienta browar i inny alkohol, a następnie poszli go wstawić na zaplecze lokalu. Niestety, nie zamknęli drzwi do charakterystycznej ciężarówki, ale – jak powiedzieli policji – kluczyki wyciągnęli ze stacyjki i włożyli pod siedzenie. To jednak nie powstrzymało złodzieja. Kiedy po około 10 minutach wyszli na zewnątrz, po ciężarówce nie było ani śladu. Według kierowcy, w samochodzie było jeszcze 11 beczek z piwem oraz kilka 24-paków z puszkami Heinekena, ponadto znajdowały się tam jeszcze trzy skrzynki z wódką Georgi. Jak na razie złodzieja nie udało się znaleźć. Zapewne spożywa zdobyty alkohol...
Kradzież, z jaką nowojorska policja nie miała jeszcze do czynienia. To nie było „małe piwo”
Mocno skacowany złodziej albo nienasycony miłośnik piwa... Ale zdecydowanie bardzo spragniony! Nowojorska policja prowadzi dochodzenie w sprawie dość niecodziennej kradzieży: ktoś zwinął z ulicy ciężarówkę Heinekena, podczas gdy kierowca dostarczał do jednego z lokali na Chelsea browar.