Nieprawdopodobna historia z Indonezji. W połowie stycznia nad rzeką Mahakam na wschód od wyspy Borneo we Wschodnim Kalimantanie zaginął 4-letni chłopiec. Maluch bawił się na brzegu, potem zniknął. Przez dwa dni szukała go rodzina oraz członkowie Agencji Poszukiwań i Ratownictwa Basarnas. Niestety bezskutecznie, po chłopcu nie było śladu. Potem wydarzyło się coś nadzwyczajnego.
Indonezja. Krokodyl odnalazł zaginionego chłopca
"Około siódmej rano zespół ratowników otrzymał informację od rodziny chłopca, że widzieli krokodyla niosącego ludzkie ciało" – mówił szef poszukiwaczy, Melkianus Kotta, którego cytuje amerykański "Newsweek". "Okazało się, że ciało należało do dziecka, którego szukaliśmy". Ogromny krokodyl płynął ze zwłokami w paszczy, po czym wyniósł je na powierzchnię, około 1,5 km od miejsca, gdzie mały Muhammad był widziany po raz ostatni. Zwierzę przyniosło ciało malucha w pobliże łodzi, z której były prowadzone poszukiwania, po czym wycofało się z powrotem do wody.
Krokodyle zabijają tysiąc osób rocznie
Ratownicy podejrzewali, że to krokodyl jest odpowiedzialny za śmierć chłopca, okazało się jednak, że na ciele malucha nie było śladów ugryzień i że zmarł z powodu utonięcia. "Ciało dziecka było nienaruszone. Wygląda na to, że krokodyl naprawdę pomógł nam go odnaleźć" - komentował później Kotta. To zaskakujące, bo jak informuje "Newsweek", zgodnie z danymi bazy CrocBITE, monitorującej ataki tych zwierząt, krokodyle każdego roku zabijają na całym świecie około 1000 osób. Są to jednak tylko szacunki, bo wiele spraw nie jest zgłaszanych.