W rosyjskich mediach powtarzano plotkę o tym, że król Karol III nie żyje. Brytyjska ambasada zdecydowanie dementuje okrutne plotki
"Król Karol III nie żyje". Takie wstrząsające doniesienia zaczęły pojawiać się dziś, 19 marca na niektórych rosyjskich portalach informacyjnych. Autorzy notek powoływali się na bliżej nieokreślone "medialne doniesienia". Plotka obiegła internet, wywołując zrozumiały niepokój. Sprawa stała się tak głośna, że głos musieli zabrać dyplomaci Wielkiej Brytanii. Brytyjskie ambasady w Rosji i na Ukrainie wydały oficjalne komunikaty w tej bulwersującej sprawie. Jednoznacznie zdementowano pogłoski o śmierci króla Karola III. Kto i po co rozpuszcza takie okrutne plotki? Tego nie wiadomo, być może to rosyjska wojna informacyjna obliczona po prostu na sianie chaosu w przestrzeni informacyjnej, gdzie się da, a może po prostu jeszcze jedna tego rodzaju plotka, która bierze się nie wiadomo skąd. Fałszywe informacje o śmierci różnych sławnych osób od czasu do czasu obiegają przecież świat już od dawna.
Oficjalne oświadczenie Pałacu Buckingham o stanie zdrowia króla Karola III. Co ujawniono ludziom?
5 lutego wieczorem w specjalnym oświadczeniu Pałac Buckingham poinformował o nowotworze wykrytym u króla Karola III. Nie podano, jaki to dokładnie rak, wiadomo jedynie, iż został wykryty podczas ostatniego pobytu w szpitalu, a rokowania są dobre z powodu wczesnej diagnozy. Król w dniu swojej rzekomej śmierci był nawet widziany w samochodzie w Londynie. Komunikat Pałacu w sprawie choroby monarchy głosił: "Podczas niedawnego zabiegu króla w szpitalu z powodu łagodnego powiększenia prostaty zwrócono uwagę na osobną kwestię niepokojącą. Późniejsze badania diagnostyczne zidentyfikowały postać raka. Jego Królewska Mość rozpoczął dziś harmonogram regularnych zabiegów, podczas którego lekarze zalecili mu odroczenie obowiązków publicznych. Przez cały ten okres Jego Królewska Mość będzie w dalszym ciągu jak zwykle zajmował się sprawami państwowymi i urzędowymi dokumentami. Król jest wdzięczny swojemu zespołowi medycznemu za szybką interwencję, która była możliwa dzięki niedawnemu zabiegowi szpitalnemu. Jest całkowicie pozytywnie nastawiony do swojego leczenia i nie może się doczekać jak najszybszego powrotu do pełnienia obowiązków publicznych. Jego Królewska Mość zdecydował się podzielić swoją diagnozą, aby zapobiec spekulacjom i w nadziei, że pomoże to w zrozumieniu opinii publicznej wszystkich osób na całym świecie dotkniętych chorobą nowotworową".