Rmf24.pl informuje, że dramatyczne wydarzenia rozegrały się w piątek wczesnym popołudniem w dzielnicy przemysłowej Aurory. Napastnik został zidentyfikowany jako 45-letni Gary Martin, od 15 lat zatrudniony w Henry Pratt Company, która ma w Aurorze fabrykę i halę magazynową.
Jeden ze świadków (pracowników) przyznał w rozmowie z CNN, że widział, jak napastnik biegał po budynku z pistoletem z celownikiem laserowym.
Na zwołanej w nocy konferencji prasowej szefowa miejscowej policji Kristen Ziman podała, że wedle przekazanych służbom informacji, napastnik został tego dnia zwolniony z pracy. Powody tego zwolnienia nie są na razie znane. Nie jest również jasne, czy mężczyzna miał przy sobie broń już w momencie odbierania wypowiedzenia, czy też zaopatrzył się w nią później.
Pięciu funkcjonariuszy i pracownik, którzy zostali ranni w strzelaninie, przebywają w miejscowych szpitalach. Jak poinformowała szefowa lokalnej policji, ich życiu nic nie zagraża.
Ziman przekazała także, że Martin miał już na koncie wyrok: w 1995 roku został skazany za napaść.
Jedną z ofiar mężczyzny był np. 21latek, który akurat spędzał pierwszy dzień w nowej pracy: