Wstrząsające informacje napływają z Nigerii. "Niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali wioskę Madamai w okręgu Kaura (...) 34 osoby zginęły w trakcie ataku. Siedem jest rannych" - napisał w komunikacie Samuel Aruwan, odpowiedzialny za bezpieczeństwo w stanie Kaduna.
Poinformował również, że na miejsce przybyli żołnierze, którzy po intensywnej wymianie ognia zmusili agresorów do wycofania się.
ZOBACZ TEŻ: Gubernator nie zawaha się wezwać Gwardii Narodowej
Od lat gangi kryminalne napadają na wioski, kradną bydło i uprowadzają ludzi dla okupu. W tym roku za cel obrały sobie szkoły i uniwersytety, uprowadzając, według UNICEF-u, ponad 1400 uczniów.
Polecany artykuł:
Także w niedzielę doszło do napadu bojowników z ugrupowania Państwo Islamskie Prowincji Afryki Zachodniej (ISWAP), rozłamowej frakcji dżihadystów z Boko Haram, na bazę wojskową nigeryjskich sił zbrojnych w stanie Sokoto w pobliżu granicy z Nigrem. Zginęły wówczas łącznie 22 osoby, w tym 14 żołnierzy, 5 policjantów i trzech członków sił obrony cywilnej. Są też straty po stronie napastników.
Polecany artykuł:
Agencja Reutera na razie nie mogła potwierdzić tych doniesień, gdyż starcia żołnierzy z islamistyczną rebelią toczyły się w miejscu trudno dostępnych z uwagi na ryzyko ataków i porwań, gdzie władze wyłączyły sieci telekomunikacyjne, aby pomóc w trwającej wojskowej rozprawie z bandytami.