Krwawr horror na Astorii. Pociął kobietę, zabił sprzedawcę, podpalił bezdomnego...

2016-03-08 1:00

Spokojne niedzielne popołudnie na Astorii zamieniło się w krwawy horror. Mający problemy psychiczne 23-letni James Dillon zabił właściciela sklepu alkoholowego, pociął nożem matkę czwórki dzieci, podpalił bezdomnego mężczyznę i oblał żrącą substancją dwóch policjantów, którzy próbowali go powstrzymać. Bandyta przez sześć godzin terroryzował ludzi w spokojnej zazwyczaj część Queensu.

Krwawa eskapada Jamesa Dillona rozpoczęła się przed południem. Zaatakował idącą do kościoła odebrać jedno ze swoich dzieci 39-letnią kobietę. Jak zeznała później ofiara, Dillon zrobił to tylko dlatego, że spojrzała w jego kierunku. - Głośno krzyknął „na co się gapisz pier… su...” i nawet nie wiem kiedy wyciągnął nóż… - zeznała policji.
Kobieta go odepchnęła i pobiegła po pomoc. Najpierw do szpitala, a potem na policję. Kiedy ta kilka godzin po ataku nożem jechała na miejsce szukać Dillona, którego kobieta dobrze znała i mówiła, że wszyscy się go bali w okolicy, bo dziwnie się zachowywał, usłyszano inne wezwanie.
Jak się okazało nożownik zdążył dotrzeć do Astoria Liquors przy Astoria Blvd, niedaleko Steinway St. Tam zaatakował 55-letniego właściciela sklepu Georgea Patouhasa. Zadał mu cios nożem w szyję, oblał żrącą substancja i podpalił. Mężczyzna nie przeżył. Pomagający w sklepie bezdomny 61-letni mężczyzna również został podpalony, jego stan jest krytyczny, ma bardzo rozległe poparzenia.
Podczas gdy ratownicy transportowali ofiary, policja kontynuowała pościg za Dillonem. W końcu namierzono go na 36 St., niedaleko jego domu. Widząc funkcjonariuszy, mężczyzna uciekł do ogrodu. Tam, jak zeznali świadkowie, trzymając nóż i butelkę ze żrącą substancją, miał zacząć krzyczeć, żeby się nikt do niego nie zbliżał. Policjanci kazali mu rzucić nóż, ale ten nie tylko nie posłuchał, ale i oblał płynem policjantów, którzy wówczas zaczęli strzelać. Dwie kule trafiły Dillona w nogi.  Poparzeni policjanci trafili do New York-Presbyterian Hospital, a napastnik do Elmhurst Hospital Center.
James Dillon leczył się psychiatrycznie. W 2014 roku spędził miesiąc w szpitalu na leczeniu zamkniętym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki