Krwawy finał sex trójkąta na Brooklynie

2017-06-21 2:00

Trójkąty miłosne bywają ryzykowne. A nawet zabójcze. Ten w mieszkaniu w Park Slope na Brooklynie zakończył się krwawo. 20-letni Manos Ikonomidis został trzy razy dźgnięty nożem i skatowany kijem bejsbolowym. Choć policja wciąż prowadzi przesłuchania, podejrzewanym o atak jest chłopak zaangażowanej w trójkąt 20-latki.

Manos Ikonomidis z kolegą Jackiem Dohertym (21 l.) i 20-letnią kobietą, urządzili sobie w poniedziałek w ménage à trois w mieszkaniu przy 355 16th St. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w pewnym momencie mężczyźni mieli zacząć wszystko nagrywać telefonem. To zdenerwowało dziewczynę, która zakończyła igraszki i kazała zawieźć się do domu na Staten Island.
Jack Doherty wyszedł ją odwieźć a Ikonomidis został w mieszkaniu. Jak ustaliła policja, 20-latka w drodze do domu poinformowała swojego chłopaka, że została zgwałcona. Krótko po tym z kolei dziewczyna Ikonomidisa otrzymała niepokojący wpis na Instagramie: „twój facet spie...lił sprawę, zapłaci za to”…
Gdy Doherty wrócił, pod blokiem pojawili się też trzej mężczyźni: jeden Afroamerykanin i dwóch białych. Gdy tylko 21-latek wszedł do apartamentu, Ikonomidis postanowił wyjść. Na klatce
czekało na niego trio. Wywiązała się awantura, a po chwili szarpanina. 20-latek zdołał się jakoś wyrwać i zbiec jedno piętro. Ale tamci ruszyli na nim.
Na jednej z kamer monitoringu widać jak 20-latka ścigają trzej mężczyźni z kijami bejsbolowymi. Krwawiący od zadanych ciosów mężczyzna pukał ludziom do drzwi zostawiając ślady krwi. Niestety, Manos Ikonomidis zmarł krótko po przewiezieniu do szpitala od trzech ciosów zadanych nożem w plecy i klatkę piersiową oraz urazów wewnętrznych.
We wtorek policja jeszcze nikogo oficjalnie nie oskarżyła i ciągle przesłuchiwała uczestników zajścia. Potwierdzono jedynie, że do gwałtu nie doszło.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają