Krwawy weekend w Nowym Jorku. Ulice znów spłynęły krwią

2015-08-25 2:00

To już nie mieści się w głowie. W każdy weekend w Nowym Jorku słychać huk strzałów, od których giną ludzie. W jatce na Brooklynie śmierć poniosła jedna osoba, a osiem zostało rannych - dwie z nich w stanie krytycznym walczą o życie w szpitalach. Wśród ciężko rannych jest również 17-letni chłopiec. Kolejna strzelanina miała miejsce w nocy w niedzielę na Bushwick. Tam nastolatek został kilkakrotnie postrzelony w tors.

Najnowsze z działu

Weselna awantura!

Afera na weselu! Przyszło tylko pięć osób, panna młoda w furii mówiła TO

Sensacyjne doniesienia

Biden dał zielone światło. Ukraina może uderzyć w głąb Rosji amerykańską bronią

Horror na uniwersytecie

Atak nożownika na uniwersytecie w Chinach. Nie żyje 8 osób, 17 jest rannych

Powrót Trumpa

Elon Musk wkrótce to ujawni? "Koty na bieżni i drag queen w Ekwadorze"

Co tam się działo?!

Mark Zuckerberg został raperem! "Cringe roku". Musisz to zobaczyć!

Zaledwie kilka godzin wcześniej strzelanina miała miejsce na Bedford Ave. na Midwood. Tam niezidentyfikowany sprawca postrzelił mężczyznę. Napastnik po oddaniu strzałów zwiał przed policją. Kolejny incydent z uszyciem broni palnej miał miejsce na East New York na Cypress Hills. Ranna została 16-letnia dziewczyna oraz 20-letni mężczyzna, który w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala, gdzie później zmarł. Do kolejnego incydentu przypominającego sceny z filmu sensacyjnego doszło w Gunther Herkimer Pl. na Bedford-Stuyvesant. Tam postrzelono 26-letniego mężczyznę.