– Statystyki idą w dobrym kierunku. Możemy być zadowoleni. Od początku roku liczba morderstw spadła o 13 procent. Oczywiście w dalszym ciągu jest wiele do zrobienia w kwestii bezpieczeństwa, ale policjanci wykonują swoje zadanie coraz lepiej – mówił na konferencji prasowej szef NYPD Bill Bratton. Przytaczając dalej dane od początku roku, przedstawił kolejne spadki. W porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym, strzelanin było mniej o 15,7 proc., liczba włamań spadła o 8 procent a kradzieży o 2 proc. Komisarz Bratton podkreślił, że spadek przestępczości należy przypisać w dużej mierze nowym praktykom stosowanym przez NYPD polegającym na tym, że oficerowie mają koncentrować się przede wszystkim na poważnych sprawach, a nie drobnych wykroczeniach jak picie alkoholu w parku czy palenie papierosów. Ale widać, że wiele jeszcze w tej kwestii jest do zrobienia. Bowiem z przedstawionych statystyk NYPD jasno wynika, że właśnie tych poważnych przestępstw (serious felonies) jest od początku roku w metropolii więcej, aniżeli w 2015. Liczba gwałtów wzrosła aż o 6 procent, kradzieży samochodów – o 4.6 procent a brutalnych napaści i pobić 0 8 procent.
Kryminalny Nowy Jork. Mniej morderstw, ale… więcej gwałtów
Miniony kwiecień był najbezpieczniejszym miesiącem w Nowym Jorku od 1994 roku, kiedy to NYPD zaczęło prowadzić statystyki komputerowe (CompStat). Generalnie przestępczość spada od początku roku. Choć to dobra wiadomość, to jednak nie do końca możemy się z niej cieszyć… O ile bowiem jest mniej morderstw, to jednak wzrosła liczba gwałtów.