W ręce agentów ICE wpadła Alejandra Pablos (32 l.), nieudokumentowana imigrantka z Meksyku, która od długiego czasu udziela się jako aktywistka na rzecz praw imigrantów. Walczy też o przyjęcie reformy, chociażby w postaci nowego Dream Act.
Pablos została zatrzymana przez ICE w czwartek podczas rutynowej kontroli w lokalnym urzędzie imigracyjnym, gdzie zgłaszała się zgodnie z poleceniem, ponieważ stara się o azyl w Stanach. Oficjalnie ICE twierdzi, że zatrzymało ją, ponieważ kilka miesięcy wcześniej została aresztowana podczas wiecu imigracyjnego w Wirginii. Jego uczestnicy wzywali do reformy i utrzymania DACA, wzywając do zakończenia nalotów i krzywdzących rodziny działań federalnych agentów imigracyjnych. Nie była wtedy jedyną zatrzymaną. Zresztą szybko ją wypuszczono.
Teraz jej los jest niepewny, mimo wniosku o azyl, który złożyła, bojąc się o swoje życie w Meksyku. Zdaniem innych działaczy imigracyjnych i znajomych młodej kobiety, zatrzymanie Pablos to wyraźny pokaz nowej siły i usuwania niewygodnych imigrantów, którzy mają odwagę ich krytykować i wzywać do zaprzestania takich działań. Ona sama tuż przed wizytą w Urzędzie Imigracyjnym, przewidując, co może się stać, umieściła na Facebooku przesłanie, w którym stwierdziła, że "oni chcą nas rozbić, bo nie podoba im się to, co robimy. Nie możemy na to pozwolić".