W czerwcu zeszłego roku 53 procent głosujących odrzuciło ratyfikację Traktatu Lizbońskiego i Irlandia zahamowała reformy Unii Europejskiej. Teraz 58 procent Irlandczyków zagłosowałoby za przyjęciem Traktatu, a tylko 28 przeciwko.
Z najnowszych sondaży wynika również, że co czwarty spośród przeciwników Traktatu tym razem nie poszedłby w ogóle głosować, a dalsze 20 procent zmieniło zdanie i głosowałoby na tak. Po odjęciu niezdecydowanych Traktat przeszedłby więc wyraźną większością 2/3 głosów.
Komentatorzy przypisują tę zmianę nastrojów skutkom kryzysu bankowego i recesji ekonomicznej, które szczególnie ciężko doświadczyły wyspę uznawaną do tej pory jako jeden z najbardziej dynamicznych rynków Unii.
Irlandia ma już za sobą jedną podobna huśtawkę nastrojów - w 2001 roku wyborcy odrzucili Traktat Nicejski, ale rok później w nowym referendum zagłosowali na tak.
Kryzys uratuje Traktat?
2009-02-02
12:07
Kryzys zrobił swoje i Irlandczycy coraz bardziej przychylnym okiem patrzą na Traktat Lizboński. Gdyby rozpisać nowe referendum, za Traktatem zagłosowałoby więcej mieszkańców Zielonej Wyspy niż poprzednio przeciwko.