Erica Garner została zaproszona na forum dyskusyjne w Washington’s Studio Theatre, gdzie miały toczyć się rozmowy na temat wydarzeń z ostatnich dni. Głównym prelektem był Barack Obama. Zgodnie z tym, co powiedziała córka Ericka Garnera, miała ona obiecaną możliwość zadania pytań prezydentowi. Tymczasem młoda kobieta, która po śmierci ojca stała się zagorzałym adwokatem walczącym o prawa ofiar policji i działaczem na rzecz skończenia z „mundurową” brutalnością, została kompletnie zignorowana. To bardzo ją rozwścieczyło i sprawiło, że zaczęła wykrzykiwać różne hasła w hallu, zarzucając, że została oszukana. Jej krzyki usłyszał prezydent Obama, który po prelekcji spotkał się na zapleczu z uczestnikami wiecu, wśród których były ofiary agresji policji. I to na jego prośbę Garner pozwolono na krótkie spotkanie z Barackiem Obamą.
Krzykiem wywalczyła rozmowę z Barackiem Obamą Obama spotkał się z córką zabitego przez policjantów
Prezydent Obama spotkał się w cztery oczy z Ericą Garner – córką Afroamerykanina ze Staten Island, który zmarł na zawał po podduszeniu przez policję w czasie aresztowania. Spotkanie zostało poprzedzone dość ostrym incydentem.