24 maja w wieku 83 lat po długiej chorobie zmarła Tina Turner. Odeszła w swoim domu w Szwajcarii, gdzie od lat mieszkała. Cały świat opłakuje gwiazdę, która na zawsze zmieniła oblicze muzyki. Cały świat, prócz księdza Michała Woźnickiego z Poznania. Kontrowersyjny duchowny słynie ze skandalicznych wypowiedzi i agresji. Jak przypomina "Gazeta.pl", Woźnicki to były salezjanin, usunięty z zakonu i eksmitowany z domu zakonnego kilka lat temu. Po tym, jak Watykan zarzucił mu głoszenie herezji, teraz swoje "mądrości" wygłasza w internecie. Jak z kolei podaje "Deon", ksiądz wielokrotnie krytykował papieża, był agresywny i niegrzeczny w stosunku do wiernych, a kiedyś nawet wdał się w bójkę.
Ksiądz o zmarłej Tinie Turner. "Stara baba w miniówkach"
Teraz jednak postanowił stać się obrońcą moralności. Wygłosił kazanie, którego głównym tematem stała się śmierć Tiny Turner. Trudno uwierzyć w to, co powiedział. "W ostatnich dniach na sąd boży poszła Tina Turner. Pan Jezus ją już sądzi, jest albo w niebie, albo w piekle, albo w czyśćcu. Odpowie owa damulka, 82 lata, albo 83 jak umiera, za wszystkie swoje piosenki, w których obdarzona wielkim talentem bożym promowała typ kobiety, który jest typem przeciwnym czystości, skromności Matki najświętszej" - mówi. Dalej jest tylko gorzej.
Ksiądz uderza w Tinę Turner. "Odpowie za nieczystość"
"Jako stara baba potrafiła w miniówkach jeszcze występować z młodymi facetami, którzy przed nią chodzili na kolanach. Odpowie za to przed Bogiem, za nieczystość, której sama uległa i którą sama promowała za pieniądze. Przyszła kryska na matyska!" - kończy wzburzony. Fragment jego nagranego kazania na Instagramie opublikowała psychiatrka Maja Herman. "Tyle banałów w jednym miejscu... tak mało czasu... Chyba go boli najbardziej, że mężczyźni klękają przed kobietą. A wiadomo, że należy klękać tylko przed... Ech... A potem się dziwią, że następuje kryzys wiary" - napisała.