Znów kryzys Meghan Markle i księcia Harry'ego? Książę marzy o ucieczce do Nowego Jorku. Meghan postawiła jeden warunek
Plotki o rzekomym kryzysie małżeńskim u Meghan Markle i księcia Harry'ego parę miesięcy temu dosłownie szalały. Potem zostały przyćmione przez publikację sensacyjnej książki przyjaciela pary i związany z tym skandal. A co teraz słychać u uciekinierów z brytyjskiej rodziny królewskiej? Według "Heat" pojawił się nowy problem! O co chodzi? Otóż Meghan Markle chce robić karierę w Hollywood, a książę Harry chce stamtąd czmychnąć na drugi koniec Ameryki. Podobno oboje chcą wyprowadzić się z Montecito i sprzedać swą willę za 75 milionów złotych, ale nie ma między nimi zgody co do tego, gdzie ostatecznie osiąść. Harry ma pewien tajny plan i wielkie marzenie! Mianowicie zamarzyło mu się życie w Nowym Jorku. Tymczasem Meghan chce wybrać Malibu, by być blisko wielkiego świata gwiazd i rozkręcać swoją karierę, póki co stojącą w martwym punkcie.
"To dziwne, że teraz chce wyrwać się z kalifornijskiego życia i sugeruje, żeby kupili mieszkanie w Nowym Jorku. To prawie tak, jakby próbował sabotować sytuację"
"Harry był bardzo nastawiony na przeprowadzkę do Malibu kilka miesięcy temu. Tak, to był pomysł Meghan, ale on był tym podekscytowany. To dziwne, że teraz chce wyrwać się z kalifornijskiego życia i sugeruje, żeby kupili mieszkanie w Nowym Jorku. To prawie tak, jakby próbował sabotować sytuację, nie ma to żadnego logicznego sensu" – powiedział znajomy Harry'ego magazynowi Heat. Jak dodaje, Harry uwielbia "szybkie tempo życia, życie kulturalne i towarzyskie", a to znajduje w Wielkim Jabłku. Poza tym podróże do Londynu z Nowego Jorku byłyby łatwiejsze, bo lot trwałby tylko osiem godzin, a nie prawie 11, jak z Malibu. Według doniesień "Heat" para znalazła złoty środek. Meghan postawiła pewien warunek. "Mówi, że kiedy odniosą już sukces w Hollywood, będą mogli rozważyć Nowy Jork" - mówi informator magazynu.