Książę Harry traci fortunę na wojowaniu z rodziną królewską. Same koszty sądowe wynoszą już niemal dwa miliony złotych
Książę Harry wojuje z brytyjską rodziną królewską już niemal równo cztery lata. Odkąd wraz z Meghan Markle uciekli do Kanady, a potem do USA, nie ma końca rozpamiętywaniu czasów spędzonych razem w pałacu, przy czym oskarżenia wysuwane wobec rodziny Harry'ego są albo wydumane, albo przesadzone, albo nie udowodnione w żaden sposób. Harry procesuje się również z nieprzychylnymi sobie brytyjskimi tabloidami oraz z brytyjskim ministerstwem spraw wewnętrznych, z którym ma dwa procesy, ponieważ chciał mieć nadal policyjną ochronę w razie pobytu na Wyspach. W pierwszym przegrał, bo sąd uznał, że nie powinno się uzyskiwać ochrony policyjnej za pieniądze. Harry został wtedy obciążony kosztami sądowymi wynoszącymi aż 300 tysięcy funtów, więc półtora miliona złotych. W drugim rozpatrywane jest samo to, czy ochrona się księciu należy, skoro emigrował i odszedł z funkcji pracującego członka rodziny królewskiej z własnej woli. Tymczasem proces z wydawcą "Mail on Sunday" dotyczył właśnie sporu o ochronę.
Harry chciał uznania, że został zniesławiony, bez procesu. Sędzia nie wyraził zgody
Dziennikarze napisali tekst, w którym twierdzili, że Harry z początku nie proponował opłacenia policji z własnej kieszeni, a zaczął to robić dopiero wtedy, gdy sprawa nabrała rozgłosu i podatnicy oburzyli się żądaniami kogoś, kto sam opuścił rodzinę królewską, ale chce zachować związane z nią wielkie przywileje. Harry uznał, że to zniesławienie i żądał od sądu, by uznał winę wydawcy bez procesu. Sąd stwierdził jednak, iż media mają szansę dowieść swojej niewinności i prawa do opinii. Harry przegrał i ma zapłacić kolejnych 50 tysięcy funtów kosztów procesowych, czyli ćwierć miliona złotych, a właściwa sprawa i zniesławienie jeszcze przed nim. Cóż, kto bogatemu zabroni...