Książę Harry ma w zanadrzu prawdziwą bombę! "400 kolejnych stron. Chcę przeprosin dla Meghan i spotkania z rodziną"
Czy książę Harry zaczął w subtelny sposób szantażować brytyjską rodzinę królewską? Tak uważają niektórzy komentatorzy pałacowego życia po ostatnim wywiadzie, jakiego udzielił syn Karola III w związku z promocją swojej autobiografii "Spare". Wśród osób piszących o tym w ten sposób jest m.in. Dan Wooton z "Daily Mail". Harry porozmawiał z Bryony Gordon z The Daily Telegraph. Nieoczekiwanie stwierdził, że to, co już ujawnił w swojej książce, to wierzchołek góry lodowej i tak naprawdę ma o wiele więcej, o wiele bardziej sensacyjnego materiału. Co miał na myśli? "Powiem tak, to mogłyby być dwie książki" - stwierdził Harry, dodając, że do 400 stron "Spare" mógłby dodać kolejnych 400. "Ale są takie rzeczy, które się wydarzyły, zwłaszcza między mną a ojcem, że nie chcę, by świat się o tym dowiedział. Bo nie sądzę, by oni kiedykolwiek mi wtedy wybaczyli. Teraz możesz powiedzieć, że i tak mi nie wybaczą. Ale ja widzę to w taki sposób - mogę wybaczyć wam wszystko, co zrobiliście i chciałbym usiąść z wami, by porozmawiać w odpowiedni sposób, bo oczekuję sprawiedliwości. Oraz przeprosin dla mojej żony" - stwierdził Harry.
Będzie kontynuacja autobiografii księcia Harry'ego pełna jeszcze większych sensacji? Uchylił rąbka tajemnicy
Nie chce w ogóle opublikować dodatkowych 400 stron rękopisu, a może nie zrobi tego, jeśli uzyska przeprosiny dla Meghan Markle i pokajanie się reszty rodziny? Pozostaje czekać na rozwój wydarzeń i kolejne skandale w rodzinie królewskiej! Wygląda bowiem na to, że to dopiero początek. Póki co Harry ujawnił, że William popchnął go na podłogę podczas kłótni o Meghan Markle, napisał też m.in. o tym, jak stracił dziewictwo ze znacznie starszą kobietą na polu za pubem i ujawnił, jak razem z bratem błagali ojca, by nie żenił się z Camillą, aktualną królową.