Książę Harry chce wrócić do Wielkie Brytanii na jakiś czas, ale Meghan Markle z nim nie pojedzie. Boi się, że zostanie publicznie wygwizdana
Życie Meghan Markle i księcia Harry'ego nieustająco jest tematem plotek w amerykańskiej i brytyjskiej prasie. Uciekinierzy z rodziny królewskiej dostarczają pożywki gazetom, wywołując kolejne skandale i popełniając rozmaite gafy. Jakiś czas temu wiele plotkowano również o rzekomym kryzysie małżeńskim, jaki miał dotknąć Sussexów w związku z problemami finansowymi i zawodowymi, a także o tym, że nawet Meghan nie do końca wiedziała, jak intymnie szczegóły zostaną opisane w autobiografii jej męża. Co jakiś czas jakiś "znajomy pary" zdradza prasie, że Harry szykuje się do powrotu na Wyspy Brytyjskie w celu ratowania relacji z rodziną. Potem faktycznie go tam widzimy, ale na sali sądowej, procesującego się z własnym ministerstwem spraw wewnętrznych o ochronę lub z brytyjskimi tabloidami. Ale tym razem ma być inaczej - zaklina się informator "Closer".
„Ona szanuje to, że Harry musi wrócić do domu z powodów praktycznych i emocjonalnych, ale to nie znaczy, że pojedzie z nim"
Tajemnicze źródło ujawnia magazynowi "Closer", że Meghan Markle i księcia Harry'ego niebawem czeka trwająca około miesiąca rozłąka i że jest to spowodowane decyzją księcia! A wszystko przez jego rodzinę, nowotworowe diagnozy księżnej Kate i króla Karola III i żal, który Harry czuje coraz silniej po zerwaniu z nią więzi... To wszystko podobno skłoniło księcia do powrotu do ojczyzny, przynajmniej na jakiś czas. Chce „priorytetowo potraktować naprawę zerwanych relacji z rodziną” - zdradza "Closer". „Harry nie może się doczekać powrotu do domu i zobaczenia swojego taty, spotkania ze znajomymi na swoje urodziny we wrześniu, a także odwiedzenia swojej ciotki, księżniczki Anny. Ale ta sytuacja nic nie zmienia dla Meghan" - ujawnił tajemniczy informator. Meghan Markle nie zamierza jechać do Anglii z mężem, bo ma za dużo spraw na głowie i boi się wygwizdania w miejscu publicznym. „Ona szanuje to, że Harry musi wrócić do domu z powodów praktycznych i emocjonalnych, ale to nie znaczy, że pojedzie z nim. Ma o wiele za dużo na głowie w związku ze swoją firmą i nowym programem kulinarnym, a także z opieką nad dziećmi" - dodaje "znajomy pary".