Awantura w samym sercu brytyjskiej rodziny królewskiej może znaleźć finał na ławie sądowej. Jak informuje "The Sun", szokujące stwierdzenia zawarte w najnowszej książce na temat najpotężniejszej rodziny w Anglii oburzyły następcę tronu księcia Karola. To właśnie on miał - według Christophera Andersena, autora książki “Brothers And Wives: Inside The Private Lives of William, Kate, Harry and Meghan” - wygłaszać słynne uwagi na temat koloru skóry Archiego, syna Meghan Markle i księcia Harry'ego. Teraz książę Karol wzywa prawników na odsiecz! Trwają narady, a to może zaowocować procesem stulecia. Nie wiadomo jeszcze, czy Karol rozważa pozwanie samego tylko Christophera Andersena, czy może nawet syna i synową, którzy powtórzyli plotki, nie precyzując jednak, kogo dotyczą. "To wszystko fikcja i nie będzie żadnego dalszego komentarza" - ogłosili przedstawiciele Karola. Przypomnijmy rozwój tej sławnej afery! W wywiadzie u Oprah Winfrey Meghan i Harry ujawnili, że pewien członek brytyjskiej rodziny królewskiej zastanawiał się, jaki kolor skóry będzie miało pierwsze dziecko. Powiedzieli o tym w taki sposób, że nikt nie miał wątpliwości, iż ich zdaniem uwagi te miały charakter rasistowski i że osoba, o której mówią, wyrażała zaniepokojenie faktem, iż potomek królów Anglii może być czarnoskóry.
NIE PRZEGAP: Księżna rzuci księcia i ucieknie z innym?! Mowa o bogatym Rosjaninie!
NIE PRZEGAP: Księżna Diana PIERWSZA zdradziła Karola?! Królewski doradca szokuje
Kim była ta tajemnicza osoba? Tego Meghan Markle i książę Harry nie ujawnili. Zaczęła się więc fala spekulacji. Po paru miesiącach ukazała się książka Andersona. Jak twierdzi on, do rozmowy o kolorze skóry doszło przy śniadaniu w 2017 roku, tuż po ogłoszeniu zaręczyn Harry'ego i Meghan. "Ciekawy jestem, jak będą wyglądały ich dzieci" - miał mówić Karol do żony. "Na pewno absolutnie wspaniale" - odrzekła Camilla. "Mam na myśli to, jaki będzie kolor ich skóry" - miał odpowiedzieć Karol. Jak precyzuje autor książki, rozmowę podsłuchali dworzanie i rozdmuchali sprawę, nadając jej rasistowski wydźwięk, podczas gdy Karol nie miał nic złego na myśli.