Książę William, mąż księżnej Kate, wracał z wesela przyjaciela domu - Guya Pelly'ego. Nie skorzystał ani z prywatnego odrzutowca, ani nawet wypasionej klasy biznes. Wsiadł do rejsowego samolotu, na samym końcu, gdy wszyscy pasażerowie zajęli już miejsca. Otaczali go pracownicy ochrony. Usiadł skromnie przy oknie.
Zdjęcie zrobił księciu reporter telewizyjny Eli Ross i umieścił go na swoim profilu na Twitterze. Dziennikarz miał szczęście, bo wracał z podróży służbowej podczas której... relacjonował wesele książęcego przyjaciela. To się nazywa reporterskie szczęście.