Od kilku lat na głowie księcia Williama coraz częściej widać łatki, a przez cieniutkie włosy prześwitują fragmenty skóry. Łysina William martwi Brytyjczyków do tego stopnia, że na łamach dziennika "Daily Star" pojawiła się informacja, że do akcji wkroczył sam królewski fryzjer - Ian Carmichael.
Mistrz nożyczek i twórca fryzur samej królowej Elżbiety II radzi ponoć Williamowi, by poszedł za przykładem piłkarza Manchesteru United Wayne'a Rooney'a i jak najszybciej poddał się przeszczepowi włosów.
Kate i William - piękna i bestia?
- Włosy i zęby to klucz do utrzymania młodzieńczego wyglądu - przekonuje Carmichael.
Czy książę pójdzie za radą fryzjera to się dopiero okaże. Niewykluczone, że po ślubie ze śliczną Kate Middleton zdecyduje się na drobny zabieg kosmetyczny. Przy tak urodziwej księżnej nie może przecież wyglądać jak straszydło.