List z ortograficzną wpadką żony księcia Williama ujawnił dziennik "Daily Mail". Na białej kartce papieru, na której widnieje podpis Kate rzucają się w oczy aż dwa błędy ortograficzne. Być może księżna Cambridge w pośpiechu zrobiła zwykłe literówki, ale gazeta podejrzewa też, że niewykluczone, iż Kate ma dysleksję.
W zdaniu gdzie dziękuję za gościnne przyjęcie w All England Club, który jest organizatorem wielkoszlemowego turnieju w Wimbledonie zamiast "quiet" czyli "spokój" napisała "quite", co znaczy "całkiem" i tym samym zmieniła sens wypowiedzi:
" Dear Sir. Thank you for your kind hospitality at Wimbledon last week. My friend and I had such a fantastic time and it was great to be able to enjoy the day knowing that we could have a little peace and quite if things got a little too hectic".
Patrz też: Bronisław Komorowski zapomniał o ortografii - łączy się W BULU I NADZIEJI - ZDJĘCIA
Poza tym Kate wyraziła nadzieję, że fantastyczna pogoda na turnieju utrzyma się "do końca tygodnia". Tyle tylko, że zamiast "till" czyli "do" napisała "til".
Jeśli o nas chodzi księżna naprawdę nie ma się czego wstydzić. W końcu prezydent RP Bronisław Komorowski w księdze kondolencyjnej wyłożonej w ambasadzie Japonii po trzęsieniu ziemi napisał:
"Jednoczymy się w imieniu całej Polski z narodem Japonii w bulu i w nadzieji na pokonanie skutków katastrofy".