Brytyjskie media dowiedziały się, że na londyński West Endzie wystawiona zostanie sztuka "oparta na faktach". Dotyczyć ma wielu kontrowersyjnych i niewygodnych na dworu królewskiego faktów z życia księżnej Diany. Podobno tekst sztuki opiera się na stenogramach ze śledztwa prowadzonego po śmierci Diany. Reżyser wykorzystał również wywiady z lokajem Paulem Burrellem oraz kochankiem księżnej, Jamesem Hewittem - czytamy na dailymail.co.uk.
Sprawa ciąży księżnej powraca jak bumerang. Wprawdzie śledztwo obaliło ten wątek, ale reżyser twierdzi, że dwór przekupił lekarzy operujących księżną. Fakt o ciąży miał nigdy nie ujrzeć światła dziennego, ponieważ prawda o "muzułmańskim następcy tronu" mogłaby być niewygodna dla rodziny królewskiej. Reżyser sztuki jednak twierdzi, że ma dowody na to, że księżna w momencie wypadku była w kilkutygodniowej ciąży z Al-Fayedem - podaje dailymail.co.uk.
Zobacz: Super Historia - Księżna Diana, czyli królowa ludzkich serc
Oficjalni biografowie twierdzą, że sztuka napisana przez Jona Conwaya to kompletna bzdura wyssana z palca, a reżyser celowo stworzył taką prowokację, aby zwrócić na siebie uwagę.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail