W zeszłym tygodniu w podcaście „Royally Obsessed” Andrew Morton, biograf księżnej Diany i autor książki „Diana: prawdziwa historia” odniósł się do fragmentów wywiadu, którego udzieliła Meghan Markle dla amerykańskiej dziennikarki Oprah Winfrey. Wywiad wzbudził sporo kontrowersji w Wielkiej Brytanii i zachwyty w Stanach Zjednoczonych.
PRZECZYTAJ Przez Meghan i Harry’ego rozpadnie się MONARCHIA!? „Piorą brudy. Obrzydliwe”
Księżna Meghan podczas wywiadu mówiła m.in. o tym, że nikt jej przed wejściem do rodziny królewskiej i podczas narzeczeństwa z księciem Harrym, nie zaoferował szkolenia. Według biografa księżnej Diany nie jest to zaskakujące. Morton twierdzi, że Meghan Markle nie była jedyną kobietą z rodziny królewskiej, która weszła do Pałacu Buckingham nieprzygotowana.
Markle powiedziała, że sama wzięła się chociażby za naukę brytyjskiego hymnu narodowego czy pieśni śpiewanych podczas nabożeństw. - To nie jest tak, że istnieje szkoła dla księżniczek, w której siedzisz i przechodzisz przez procedury od A do Z. Uczysz się tego na kolanie. Uczysz się tego z doświadczenia - skomentował wypowiedź Meghan Morton. Dodał też, że sama królowa Elżbieta II miała pozwolić Meghan na kontynuowanie kariery aktorskiej. Według niego nawet Kate Middleton, szwagierka Meghan i żona starszego syna księżnej Diany i księcia Karola, Williama, nie miała łatwo.
- [Catherine Middleton], tak, miała wsparcie rodziny i tak, była Brytyjką i wiedziała, czego się spodziewano, ale nikt nie jest w stanie przygotować cię na [taki] poziom intensywności i poziom zainteresowania tobą - wyjaśnił Morton. Biograf dodał, że księżnej Cambridge zajęło „dość dużo czasu”, aby „przejąć kontrolę i dowodzić tym, co robi”. - Nawet Dianie, zajęło to lata, a ona była arystokratką - zauważył.
ZOBACZ GALERIĘ Książę Harry i Meghan Markle. Oszałamiające bogactwo. Tak mieszkają Sussexowie