Świadkowie twierdzą w prasie, że widzieli księżną Kate w sklepie z Williamem całą, zdrową, żywą i szczęśliwą. Jest jeden problem. To może mocno niepokoić!
Cały świat coraz bardziej niepokoi się tym, co naprawdę dzieje się z księżną Kate. Żona księcia Williama nie była widziana i fotografowana publicznie od Bożego Narodzenia, a gdy po fali szokujących plotek rodzina królewska opublikowała rzekomo najnowsze zdjęcie Kate z dziećmi, wielkie agencje wycofały je, mówiąc wprost, że zostało sfałszowane. Co się dzieje? Kilkoro dziennikarzy twierdziło, że dotarło do informatorów pałacowych, którzy też są zaniepokojeni. Jedna hiszpańska dziennikarka mówiła nawet, iż Kate zapadła w śpiączkę. Czyżby teraz można już było odetchnąć z ulgą? Księżna Kate wyszła z domu, poszła do sklepu i razem z księciem Williamem patrzyła, jak ich trójka dzieci uprawia sport na świeżym powietrzu - tak przysięgają tajemniczy świadkowie na łamach brytyjskiego "The Sun". Świadek, który ponoć widział Kate w sklepie rolniczym w Windsorze powiedział: „Po tych wszystkich plotkach, które krążyły, byłem oszołomiony, gdy ich tam zobaczyłem. Kate była na zakupach z Williamem, wyglądała na szczęśliwą i zdrową. Dzieci nie były z nimi, ale to dobry znak, że była na tyle zdrowa, że mogła wpaść do sklepów” - dodaje tajemnicza anonimowa osoba. Ktoś inny widział ich z dziećmi. Już wszystko OK? Niekoniecznie... Jak głosi powiedzenie: "No picture, no story". Jakimś sposobem nikt nie zrobił zdjęcia telefonem i opowieść pozostaje tylko opowieścią. Nowego zdjęcia Kate jak nie było, tak nie ma. Zdjęcia ilustrujące w brytyjskiej prasie najnowsze doniesienia pochodzą sprzed roku albo pół roku, czego dowiadujemy się dopiero z podpisów pod tymi zdjęciami.
"Kate Gate". O co chodzi z aferą wokół księżnej Kate?
Odkąd 17 stycznia Pałac Buckingham poinformował, że księżna Kate przeszła "operację brzucha" i odbywa rekonwalescencję, żona Williama zniknęła. W sieci mnożą się dziwne teorie spiskowe. 10 marca na oficjalnym Instagramie Kate i Williama pojawiło się zdjęcie, które według podpisu miało zostać zrobione przez księcia już po operacji żony. Przedstawia Kate w otoczeniu jej trójki dzieci. Ale szybko zauważono, że coś z nim jest nie tak. Wielkie agencje, w tym AP czy Reuters, wycofało fotografię z obiegu, stwierdzając wprost, że zdjęcie "nie spełnia standardów i zostało zmanipulowane przez źródło"! Na Instagramie pojawiały się wpisy, w których Kate tłumaczy, że sama przerobiła zdjęcie i przeprasza za zamieszanie. To tylko podgrzało atmosferę.